środa, 18 lutego 2009

Błędy ŁTR-u (odc.3)

W trzeciej części rozważań dotyczących Łódzkiego Tramwaju Regionalnego pod lupę wezmę tablice elektroniczne.

Poprzednie części: Błędy ŁTR-u (odc.1) Błędy ŁTR-u (odc.2)

Błąd 3- tablice elektroniczne. 

Tablice wyświetlają cztery kolejne odjazdy tramwajów z przystanku. Tymczasem linii kursujących na trasie ŁTR mamy 5.

Załóżmy, że pasażer chce jechać do Zgierza . Tablica pokazuje odjazdy linii 2,6,3 oraz 11. Można przypuszczać, że po 11-ce powinna być 16-ka, ale czy to będzie 16-ka czy 16A - można zgadywać. Trzeba zerknąć na przystankowy rozkład jazdy, a tablicę traktować jako zbyteczną błyskotkę.

Załóżmy, że ŁTR dojedzie do Zgierza i Pabianic i wrócimy do sytuacji, kiedy to ŁTR-em kursują linie 2,3,6 oraz 11. Ale problem się powtarza. Wyświetlacz pokazuje odjazdy linii 2,3,6 i 11 do Chocianowic, a pasażer nie wie, kiedy będzie kurs linii do Pabianic. Pewnie następny, a może jeszcze następny, a w ogóle to za ile minut? Znowu musi przeciskać się do papierowego rozkładu jazdy. To po cóż te tablice? 

Jeszcze jedna sytuacja. Pasażer wie, że np. dwójka odjedzie za 2 minuty, ale chce wejść do pobliskiego sklepu, banku itp. i chce się dowiedzieć, kiedy będzie następna. Nie dowie się tego, gdyż są tylko 4 wiersze na tablicy. Znów musi zerknąć na papierowy rozkład jazdy, ale przecież nie pokaże on rzeczywistej godziny odjazdu, tylko teoretyczną. Więc po cóż takie tablice? 

A jeśli ŁTR-em pojedzie więcej linii, w przypadku zmiany siatki połączeń ? Będzie jeszcze jeden argument za tym, że tablice to zbyteczna dekoracja.

Na 10 minut przed oficjalną częścią otwarcia łódzkiego odcinka linii ŁTR pospiesznie upychano kable i dokręcano ostatnie śruby. Żeby ładnie wyglądało.

Tablice nie zawsze pokazują prawdę, a minęło już 7 miesięcy od oddania ich do użytku.

SzK

Brak komentarzy: